Stali czytelnicy bloga pewnie dawno już zauważyli, że co najmniej kilka razy w roku odwiedzam Słowację. Do tego małego kraju mam bardzo blisko a oferuje on dużo przepięknych tras, smaczną kuchnię i posiada niezwykle przyjaznych obywateli. Dodatkowym atutem jest również łatwość porozumiewania się (dla mnie szczególnie – gdyż oprócz polskiego znam również czeski). Aż dziw bierze, że biegałem zawody w Maroku, Portugalii, Estonii czy Włoszech ale nigdy jeszcze nie wziąłem udziału tam, gdzie mam blisko – czyli właśnie na Słowacji. To przecież kilkukrotnie krótsza droga niż chociażby jazda samochodem ze Śląska na Łemkowynę.
W 2020 nadszedł w końcu czas, żeby to zmienić. Zapisałem się już na bieg, który chodził mi po głowie chyba od 2017 roku, kiedy tylko się o nim dowiedziałem. Jednym z moich ulubionych pasm górskich na Słowacji jest Mała Fatra a zawody to Malofatranská stovka. Chyba wszystko się zgadza, prawda?
Start i biuro zawodów mieści się w najsławniejszej miejscowości i bazie wypadowej – czyli Terchowej (bardzo łatwy, szybki i komfortowy dojazd z Polski). W tym roku odbędzie się siódma edycja tej kameralnej (300 uczestników na wszystkie trasy!), ale jednak niesamowitej imprezy organizowanej przez Slovak Ultra Trail. Termin jest świetny: 4-5 lipca, więc szykuje się idealny początek wakacji. Choć zjawić trzeba się już w piątek 3 lipca bo tylko wtedy możliwy jest odbiór pakietów startowych (od 16-20). Sobota to już start wyścigów…a do wyboru w tym roku po raz pierwszy są aż trzy trasy:
MF33
- Długość: 34,5 km
- Przewyższenie: 2290 m+
- Punkty ITRA: 1
- Limit czasu: 15 h
- Koszt: 35 euro
MF50
- Długość: 55 km
- Przewyższenie: 3860 m+
- Punkty ITRA: 3
- Limit czasu: 15 h
- Koszt: 45 euro
MF100
- Długość: 114,4 km
- Przewyższenie: 6860 m+
- Punkty ITRA: 5
- Limit czasu: 34 h
- Koszt: 60 euro
Zależnie od wybranej trasy będziemy musieli wspiąć się na Wielki Rozsutec, pobiegniemy obok schroniska Pod Chlebom i obok najwyższego szczytu pasma – Wielkiego Krywania (byliśmy w zeszłym roku z rodziną).
Cena za pakiet jest bardziej niż zadowalająca, trzeba jednak pamiętać, że w trakcie zapisu pewnie większość osób będzie chciała wrócić na miejsce startu a ta usługa jest dodatkowo płatna.
Ponieważ ze względu na koronawirusa moje najważniejsze w tym roku starty – MIUT, Scenic Trail i UTMB na ten moment stoją pod znakiem zapytania tym bardziej cieszę się na Malofatranską stovkę. Ze względu na jej kameralny charakter a także położenie jest dużo mniejsza szansa, że zostanie odwołana lub przełożona. Z tego co widziałem to połowa pakietów startowych już się rozeszła, jeśli więc ktoś chciałby spróbować swoich sił na którejkolwiek z tych tras warto się pospieszyć. Trzeba też wziąć pod uwagę, że Mała Fatra oferuje zdecydowanie bardziej techniczne trasy, momentami typu alpejskiego!
Oficjalna strona zawodów: www.mfstovka.eu