Szukałem stosunkowo krótkiej i niezbyt wymagającej trasy na jednodniową wycieczkę z pięciolatkiem (o własnych nogach) i nieco ponad roczną córeczką (w nosidełku). Zależało mi, żeby na szczycie znajdowało się schronisko w którym można byłoby zjeść obiad (no i żeby była motywacja dla dziecka do wejścia i zdobycia pieczątki). Ponieważ dwukrotnie brałem udział w Wadowickim Półmaratonie Górskim przypomniał mi się Leskowiec ... Read More »