Uprawiając sporty, ogólnie i modnie mówiąc: outdoorowe, prędzej czy później zauważymy potrzebę posiadania okularów przeciwsłonecznych. Uchronią nas przed koniecznością wydłubywania sobie z oczy muszek i piasku podczas jazdy na rowerze czy biegania. Zapobiegną oślepieniu przez promienie słoneczne odbite od wody na jachcie czy od śniegu na stoku narciarskim. Wreszcie zapewnią komfort w czasie zwykłego spaceru. Kiedy ja zaczynałem swoją przygodę „za drzwiami”, używałem zwykłych straganowych okularów za max 10zł. Po prostu wtedy nie było mnie stać na inne. Z czasem, po zdefiniowaniu swoich potrzeb, zdecydowałem się na większy zakup i za 50zł zakupiłem okulary firmy B-skin, model Parite. Wstępnie przekonały mnie do siebie tym, że mają wymienną jedną szybę co miało w praktyce oznaczać uniwersalność połączoną z prostotą.
Okulary otrzymujemy w przezroczystym blistrze wraz z wymiennymi szybkami (mamy do dyspozycji czarne, żółte i przezroczyste), noskiem i szmacianym pokrowcem. Po wyjęciu z pudełka? Plus, okulary sprawiają solidne wrażenie, da się je wyginać jednak nie połamać, tak oprawki jak i szkła. Oprawki zakończone są elastyczną gumą z otworkami. Nosek jest gumowy i wygodny, okulary też nie cisną w głowę. Szkła czarne posiadają filtr Uva i Uvb. Całości psuje tylko marny pokrowiec. Po prostu zszyty kawałek materiału. Zdecydowanie nie ochroni okularów. Na szczęście mi udało się zaadoptować o wiele lepszy pokrowiec od starych okularów straganowych.
W praktyce okulary bardzo dobrze przylegają do twarzy i chronią przed wiatrem oraz zanieczyszczeniami. Wymiana szkieł jest banalnie prosta i mimo, że wykonywałem ją już wielokrotnie, nic się nie wyrobiło. Ponieważ okulary mają jedną szybkę całościową wymiana jest błyskawiczna, bawimy się z jednym elementem, a nie oddzielnie z dwoma. Oprawki trzymają szkła tak pewnie jak na początku. Z czasem odpadła jedna „poduszeczka” od noska. Na szczęście znalazłem ją i porządnie przykleiłem na nowo. Polecam już na samym początku wzmocnić mocowanie poduszeczek, ponieważ mogą odpaść nam w terenie i zgubić się. Okulary używam już dobre dwa i pół roku i cały czas się dzielnie trzymają. W Pięciu Stawach spadły mi z łóżka i je nadepnąłem, wypadła szybka, ale po ponownym jej włożeniu nie widać było żadnego uszczerbku. Może z czasem lekko wytarły się szybki alllleeee, co tam.:) Okulary, co ważne, nie zniekształcają obrazu. Szybki przyciemniane chronią przed słońce zadowalająco, nie są za ciemne, ani za jasne. Przezroczyste są niezastąpione podczas jazdy po zmroku oraz w deszczu. Żółte natomiast od razu odłożyłem do szuflady i nie widzę powodu, żeby z nich korzystać. W teorii mają wyostrzać krawędzie podczas jazdy przy słabym oświetleniu, ale ja jakoś wielce tego nie czuję…
Podsumowując, za 50zł dostajemy naprawdę wygodne okulary spełniające podstawowe funkcje jakie mają spełniać okulary sportowe. Chronią przed szkodliwymi promieniami, zapobiegają oślepieniu przez słońce, chronią przed wiatrem i ciałami stałymi lecącymi spod kół. Są wytrzymałe, wygodne i praktyczne. Od siebie polecam. Mogłyby mieć jeszcze polaryzację, ale chyba nie mogę tego wymagać od produktu za 50zł.;)
Na zakończenie. Po wypadku samochodowym, którego byłem ofiarą jadąc na rowerze straciłem pierwsze Parite. Po prostu dziwnym trafem na czole została mi tylko oprawka, szybka widać poleciała w bliżej nieokreślonym kierunku i niemożliwe było jej znalezienie. Z resztą, jak zabrali mnie do szpitala pewno i tak ktoś sprzątną wszystkie „śmieci” z miejsca zdarzenia. Cała ta sytuacja uwidoczniła kolejny plus okularów, w przypadku zderzenia szybka nie rozbija się na kawałki, które mogą uszkodzić nasze oczy- po prostu wypada. Zakupiłem drugi model i używałem szczęśliwie do czerwca 2013r. kiedy to zgubiłem je podczas pływania w Morzu Czarnym w Gruzji. Wciąż zachwycony okularami, zakupiłem trzecią parę…
…po co zmieniać to co jest dobre?;)
Rafał Buczek