Zestaw termoaktywny VIKING Arman Set – pierwsze wrażenia

Ze względu na nie tak dawne bardzo mroźne warunki atmosferyczne, postanowiłem nabyć zestaw bielizny termoaktywnej. Wybór padł na produkt Vikinga – Arman Set, szczerze przyznam się, że szczególnie przez wzgląd na cenę.

To co może odstraszyć klientów to niezbyt precyzyjna rozmiarówka. Zestaw można kupić w rozmiarach: XS/S, S/M, M/L, L/XL. Szczerze, zwykle ubieram się w rozmiar M a rozmiar S/M jest dla mnie praktycznie idealny. Minimalnie za długie nogawki spodni w ogóle nie przeszkadzają w codziennym użytkowaniu.

Zestaw został wykonany z bardzo komfortowego, miękkiego i cienkiego ale zapewniającego dobre właściwości termiczne polaru. Zestaw dobrze przylega do ciała będąc bardzo przydatną warstwą podstawową. W cieplejszej atmosferze świetnie sprawdzi się także jako jedyna warstwa, np. podczas ćwiczeń na siłowni albo w domowym zaciszu. Nawet przy dość wzmożonym wysiłku fizycznym zapewnia właściwą termoregulację i mikroklimat.

Zestaw prezentuje się bardzo ładnie, boki pod pachami wykonane są z jaśniejszego koloru natomiast cała reszta jest czarna. W lewym dolnym rogu oraz na dole lewej nogawki widnieje wyszyte logo marki Viking. Zamek pod szyją sprawia wrażenie bardzo solidnego. Rozpięcie go może spełniać dodatkową pomoc przy regulacji temperatury przy naprawdę dużym wysiłku.

Szczerze przyznam się, że mając ten zestaw i w miarę ciepłe ubranie nie ma potrzeby bać się temperatur do ok. -15/-20 stopni.

Według producenta bielizna dodatkowo nie powoduje uczuleń ani nie elektryzuje się.

Cóż można powiedzieć, to naprawdę dobry zestaw na mroźne dni za niewielkie pieniądze. Stosunek ceny do jakości jest rzeczywiście bardzo wysoki. Trudno znaleźć zestaw do 100zł, który zapewnia równie wysokie właściwości termiczne, przy tym jest ładny i miły w dotyku.

Ocena: 5

Translate »