Ostatnio na Heavy Runs Light pojawiło się kilka produktów, takich jak chociażby Merrell Bare Access 2 czy Puma Faas 300 Trail, które co prawda wpisują się w nurt biegania minimalistycznego, jednak w jego bardziej zachowawczym wydaniu. Za to kilka dni temu wpadły mi w ręce ponętne Merrelle Vapor Glove, które urzekły mnie od samego początku. Tych butów po prostu nie da się nie zauważyć i nie można przejść obok nich obojętnie. Merrell Vapor Glove krzyczą nie tylko swoją kolorystyką, ale również konstrukcją, która przyciągnie uwagę każdego biegacza zakręconego na punkcie minimalizmu. Ale do rzeczy…
Merrell Vapor Glove to według mnie już nie „normalny” but biegowy, ale jeszcze nie skarpeto-but. Od razu uwagę zwraca bardzo niska waga Vapor Glove – w rozmiarze 45 waża zaledwie 172 gramy. Cholewka wykonana jest z leciutkiej i bardzo przewiewnej siateczki, która w żadnym miejscu nie jest usztywniana. Bardzo dobrze trzyma stopę, a w okolicach pięty od wewnętrznej strony podszyta jest bardziej miękką warstwą materiału, dzięki czemu nie obciera, ani nie powoduje żadnego dyskomfortu nawet bez skarpetek. Z przodu buty są bardzo szerokie, wręcz „łopatowate”, więc palce mają sporo luzu i mogą rozczapierzać się do woli.
Do wyboru jest kilka, w większości wypadków bardzo krzykliwych, opcji kolorystycznych. Sposób w jaki zrobiona jest siateczka oraz kolorystyka sprawiają, że materiał przypomina skórę węża (nie jest to tylko moje spostrzeżenie).
Naturalnym wydaje się porównywanie do SKORY. Pamiętajcie, że biegam w modelu SKORA CORE i porównuję z perspektywy tego modelu. Vapor Glove jest o WIELE lżejszy i pomimo tego, że Skory nie są ciężkie to różnicę czuć wyraźnie. Merrelle są też szersze z przodu – mają więcej miejsca na palce. Poza tym w Merrellach cholewka jest o wiele bardziej przewiewna w porównaniu do skórzanych Core’ów. Skora stworzyła za to dwa razy grubszą podeszwę o porównywalnej elastyczność, za co należy się jej duży PLUS. W Skorach biegnie się przez to bardziej miękko, a Merrell są bardziej surowe. Można na tej podstawie wysnuć również wniosek, że podeszwa w Skorach będzie bardziej odporna na ścieranie co potwierdzają biegacze, którzy zrobili w nich już grubo ponad 1000, a niektórzy nawet ponad 2000 km. Zobaczymy, jak sprawdzi się podeszwa Merrelli. Zapominałbym o cenie… Merrell Vapor Glove kosztuje 299zł, czyli bardzo przyzwoicie jak na sektor butów minimalistycznych.
Takie mam wrażenia po pierwszych biegach, a bieżące doniesienia z testowania MERRELL VAPOR GLOVE zawsze znajdziecie na Facebookowym profilu Heavy RunsLight, a pełna recenzja za jakiś czas na blogu HEAVY RUNS LIGHT 🙂