Niegdyś, gdy poszukiwałem plecaka typu daypack, zastanawiałem się, który wybrać, spośród tak wielu oferowanych modeli. Decyzja zapadła i wybór padł na kultowego wręcz Deutera.
Cross City, bo o takim modelu mowa, to 28-litrowy plecak, służący od grudnia zeszłego roku, nie tylko na co dzień, ale także w trakcie rekreacyjnych wyjazdów.
Materiały, z których jest wykonany to Ballistic i Super Polytex, co daje mu wagę 880 g.
System nośny, Air Stripes, stworzony przede wszystkim dla cyklistów, spełnia swoją funkcję. Dwa pionowe, profilowane pasy ze specjalnej pianki, pokrytej tkaniną Mesh, zapewniają przewiew dla pleców na ok. 85-90 procent. Przy większym obciążeniu w upalne dni, przy bawełnianej koszulce, część plecowa jest tylko miejscami wilgotna, i myślę, że jest to zadowalający wynik. Usztywnienie w postaci aluminiowych szyn, sprawia, iż plecak założony, dobrze dopasowuje się do pleców pod względem anatomicznym, i co za tym idzie, usprawniając przepływa powietrza między plecakiem a plecami.
Dzięki szerokim pasom szelek wyłożonych od wewnętrznej strony piankom, sprawia, że nie wcinają się w ramiona, nie uciskają.
Paski: biodrowy i piersiowy, używane sporadycznie, jednak po ich zapięciu i wyregulowaniu, nic sie nie luzuje. Pasek biodrowy nie jest odpinany i nie można go nigdzie schować, co w niektórych sytuacjach może być to uciążliwe.
Jak wspomniałem, Cross City jest dedykowany w pierwszym rzędzie dla rowerzystów, co pokazuje odchylane mocowanie na kask, w postaci klapy na przodzie plecaka. I tutaj zaznaczam, że plecak nie był sprawdzany w warunkach typowo rowerowych. Zamiast kasku, znajduje znakomite zastosowanie jako podręczna kieszeń na mapę lub podobne przedmioty. W niniejszą kieszeń jest w stanie zmieścić się 1,5-litrowa butelka z wodą, a możliwość kompresji utrzymuje, że butelka nie przechyla się na boki, podczas poruszania się.
Ten model Deutera wyposażony jest w liczne kieszenie, w tym dwie boczne stretchowe.
Wewnątrz mieści się schowek, zaprojektowany w formie organizera. On to pomaga ulokować drobiazgi wraz z kluczami w należnym porządku. W przypływie częstego pośpiechu zamki bywały szarpane, nie wpłynęło na nie ujemnie; suwaki funkcjonują nadal płynnie, bez zacinania się, czy innych problemów. Sygnatura YYK nie wymaga dalszego komentarza.
W pojemnej komorze głównej, jest wydzielone miejsce dla laptopa 15,4″, zamykane na rzep.
A tak poza tym, ma się momentami wrażenie, że niektóre cechy użytkowe tego plecaka, są na zasadzie „coś za coś”. Jako że posiadany przeze mnie Cross City od Deutera posiada design rowerowy, w związku z tym nie brakuje mu elementów odblaskowych, czy też wygodnego chwytu do przenoszenia w ręce, to druga sprawa jest taka, że nie znalazłem w nim integralnego pokrowca przeciwdeszczowego…
Pomijając te nieliczne, drobne uchybienia należy stwierdzić, że „deuterowski” Cross City jest trwałym plecakiem, przydatnym do pracy, szkoły, na rower, i w rzeczy samej, do jednodniowej turystki pieszej.
Ocena: -5