COLUMBIA Buty TRAILSTORM WP

COLUMBIA Buty TRAILSTORM WP

Nie było mi łatwo zabrać się do pisania tego tekstu. Przyczyna tego stanu rzeczy była prozaiczna. Po prostu w butach Trailstorm WP (a dokładniej w kolorze deep wave) zakochałem się od pierwszego wejrzenia. I to mimo tego, że nie przepadam za niebieskim. Serio. Mimo tego muszę teraz wzbić się na wyżyny obiektywności, bo inaczej cały ten tekst nie będzie miał większego sensu.

Lubiana przeze mnie (nie przeczę!) marka Columbia, głównie przez to, że ma bardzo ciekawy asortyment w cenach, które nie oscylują w granicach kupna kawalerki w centrum lub działki na przedmieściach. Inaczej mówiąc – stosunek ceny do jakości jest bardzo dobry. Na sezon SS21 premierę miał nowy but o nazwie Trailstorm, który dostępny jest w wersji low oraz mid. Wiadomo, że do użytku w ciepłych porach roku lepiej sprawdzi się but niski, bo jest po prostu bardziej wszechstronny, taki też wybrałem.

Trailstormy przyjechały do mnie i już od wyjęcia z pudełka poczułem, że „to jest to”. Fakt faktem na gwałt (głównie przez kapryśną aurę tegorocznego kwietnia i maja) potrzebowałem wszechstronnych niskich i wodoodpornych butów ,więc wszystko byłoby dobre. Dlaczego? Ponieważ całkowicie zajechałem moje buty AKU, które były na GTX Surround a wszystko inne było albo bardzo ciężkie i toporne albo w ogóle nie było wodoodporne.

Cholewka buta od strony zewnętrznej jest wykonana z gęsto tkanej siateczki, boki są wzmocnione elementami z tworzywa sztucznego. Na szczególną uwagę zasługuje otok z TPU na czubku buta, który zabezpiecza palce podczas marszu po skałach, dodatkowo zwiększa też żywotność całej konstrukcji. Na przód cholewki delikatnie nachodzi też podeszwa zewnętrzna tworząc dodatkowe kilka milimetrów ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi. Okrągłe sznurówki butów są montowane do cholewki za pomocą pętelek (fachowo to Ghillie). Niestety moim zdaniem nie jest to najlepszym rozwiązaniem (a może mam po prostu złe doświadczenia). Miałem kiedyś inne buty Columbii o nazwie Fairbanks i niestety ale jedna z pętelek po kilku miesiącach użytkowania po prostu oderwała mi się od cholewki. Mam nadzieję, że podczas użytkowania Trailstormów nie będę mieć podobnych nieprzyjemności. Na plus – pętelki i same sznurówki w kolorze pomarańczowym wyglądają wybornie, dodatkowo cała cholewka dzięki technologii Navic Fit System bardzo dobrze dopasowuje się do indywidualnego kształtu stopy.

Zarówno kołnierz cholewki jak i język zostały miękko wyścielone dlatego są komfortowe nawet podczas bardzo długiego użytkowania obuwia. Wspomniane już przeze mnie wzmocnienia w okolicach pięty stabilizują stopę w bucie a niewielkie logo marki z zewnętrznej strony sprawia, że buty prezentują się naprawdę świetnie. Profil buta jest niski, cholewka zwarta i wszystko wygląda jakby było zaprojektowane z wielką pieczołowitością – dla mnie pierwszym, atutem jest jego wygląd. Wiecie też dlaczego? Bo te buty nadają się zarówno do tego, by wybrać je do outdoorowych szortów i ruszyć na szlak a równie dobrze można włożyć je do dżinsów i przyjść w nich do biura. Taka wszechstronność sprawia, że są faktycznie do wszystkiego.

W tym modelu użyto autorskiej membrany marki Columbia o nazwie Omni-Tech, która faktycznie jest wodoodporna, równocześnie zapewnia oddychalność na akceptowalnym poziomie. Z moich obserwacji i testów wynika, że w butach jest najbardziej komfortowo w temperaturach pomiędzy +5 a +20 stopni. Temperatura w okolicach zera też jest ok, ale poniżej wypada ubrać grubszą skarpetę. Gdy z kolei na zewnątrz jest ukrop to nie ma siły, jak w każdych innych butach przy aktywności człowiek się poci i jego stopa także a nawet najlepsza membrana nie da rady na bieżąco odprowadzać wilgoci w całości. Ale… weźcie pod uwagę, że te buty nawet w najgorszej ulewie (sprawdzałem nie tylko w kałużach, ale także pod kranem) dają Wam całkowitą wodoodporność – i to także jest ich spory atut.

Śródpodeszwa tego modelu została wyposażona w technologię Techlite+, która amortyzuje wstrząsy, które powstają podczas marszu czy biegu. Z kolei podeszwa zewnętrzna wyposażona została w 4 mm wypustki (nazwa podeszwy to ADAPT TRAX), które zwiększają przyczepność butów na mokrej, śliskiej nawierzchni. Ogólnie muszę przyznać, że bieżnik nie jest bardzo agresywny i to dobrze, bo buty świetnie sprawdzają się podczas miejskich, codziennych aktywności, podczas podróżowania (np. zwiedzania warowni Szlaku Orlich Gniazd), są też doskonałe jeśli chce się od czasu do czasu wyskoczyć na spacer do lasu czy na beskidzki szlak.

But w rozmiarze EU 40 waży ok. 290 gramów, nie jest więc ciężki. Tak jak pisałem powyżej, w zasadzie każdy element butów Columbia Trailstorm WP jest napakowany nowymi technologiami i ciekawymi rozwiązaniami. Koniec końców wszechstronny wygląd, całkowita wodoodporność i naprawdę fajna, wielozadaniowa podeszwa sprawiają, ze podczas tegorocznej wiosny to były zdecydowanie najczęściej wybierane przeze mnie buty – niezależnie od tego, gdzie się wybierałem.

I na wakacje wezmę je również (bo jak się lata samolotem tylko z bagażem podręcznym trzeba brać ze sobą takie buty, które sprawdzą się niezależnie od warunków – bo na więcej par po prostu nie ma miejsca). Dla mnie to jedne z najwygodniejszych i najbardziej wszechstronnych butów jakie miałem. Polecam Wam gorąco!

Ocena: 5/5

Translate »