MIO Kamera MIVUE M560

MIO Kamera MIVUE M560

W swoim życiu miałem już do czynienia z wieloma kamerami sportowymi. GoPro, Drift, Lamax, VEHO, AEE Magicam, Overmax, Goclever itp. Itd. Przez ostatnie pół roku zaś miałem przyjemność pokręcić coś kamerą MIO. Tak, wiem że marka MIO kojarzy się raczej z nawigacjami (dwa testy można przeczytać na blogu: ROWEROWEJ i SAMOCHODOWEJ). Ale produkuje także interesującą serię kamer do samochodów. MiVue M560 to z kolei jeszcze trochę inna bajka, bo ten model jest przeznaczony głównie dla jednośladów.

Już sama konstrukcja kamery wyraźnie na to wskazuje. Szczerze mówiąc po wyciągnięciu modelu z pudełka byłem minimalnie zawiedziony. Kamerka to niewielka czarny walec. Z przodu znajduje się obiektyw. Nad nią gumowany i nieco wystający przycisk służący do obsługi kamery (tak – kamerę obsługuje się wyłącznie jednym przyciskiem). Przycisk świeci – podczas ładowania albo problemów z kartą stałym czerwonym podświetleniem, podczas prawidłowego nagrywania mruga). Nieco za nim po bokach znajdziemy: z jednej strony nazwę producenta z drugiej napis Sony Sensor. Kolejnym elementem są dwa (od góry i dołu) wyżłobienia, dzięki którym kamera pewnie trzyma się w uchwycie. Za nim można dostrzec dziurkę, w której znajduje się mikrofon. Kamera zakończona jest nakręcanym deklem pod którym znajduje się gniazdo microUSB (do ładowania kamery oraz przesyłania danych) oraz slot na kartę microSD. Wymiary kamery to: 9,5 cm długości oraz 2,5 cm średnicy. Jej waga wynosi dokładnie 80 gramów (ważone na wadze elektronicznej bez karty). Obudowa kamery jest aluminiowa a przez to lekka i wytrzymała. Wykonanie nie budzi jakichkolwiek zastrzeżeń, widać, że nie jest to produkt słabej jakości. Podczas pół roku użytkowania nie udało mi się jej uszkodzić oprócz malutkiego zarysowania na obwódce obiektywu (mam nadzieję, że będzie to widoczne na zdjęciu). Stało się to podczas upadku z roweru na kamienie podczas w zjazdu z góry (bolesne).

Zestaw, który kupujemy prócz samej kamery zawiera również wodoodporną ładowarkę USB. Jej wodoodporność polega na tym, że końcówka jest nakręcana na gwint kamery. Sprawdzone w praktyce – działa. Prócz tego nie zabrakło mocowania. Jednak jeśli o to chodzi to byłem lekko rozczarowany. Zestaw zawiera jedną obejmę i jedno mocowanie na dwustronną taśmę 3M. Nie ma problemu z zamocowaniem kamery na kasku albo baku motocyklowym, ale jeśli chcemy jej używać do wycieczek rowerowych to już tylko niektóre kaski będą posiadały tyle miejsca, by móc ją dobrze przykleić. Ja trochę się również z nią wspinałem i korzystając z kasku Campa nie miałem problemu z jej przymocowaniem. Sprawę nieco łagodzi fakt, że obejma jest kompatybilna z mocowaniami GoPro więc można dokupić to, co kto potrzebuje, niemniej jednak za takie pieniądze fajnie jakby wybór mocowań w zestawie był nieco szerszy. Prócz tego w pudełku znajdzie się również instrukcja obsługi (także w języku polskim).

Czas przejść do tego, co to cacuszko potrafi. Kamera posiada wysokiej jakości sensor Sony Exmor, obiektyw szerokokątny (130 stopni) z przesłoną 1.8, która umożliwia nagrywanie w jakości FullHD (1920X1080) – 30 klatek na sekundę. Parametry baterii pozwalają wg producenta na 2,5 godziny pracy. W praktyce w pełni naładowana kamera podczas nagrywania jazdy na rowerze w temperaturze ok 16-18 stopni celsjusza wytrzymała 2 godziny i 43 minuty! To bardzo dobry wynik.

Jasny, (F1.8), szerokokątny (130 stopni) obiektyw jest dużą zaletą tego urządzenia, pozwala utrwalić naprawdę dużo obrazu. Niemniej muszę przyznać, że przy szybkiej jeździe widać na filmach (na krawędziach obrazu) załamania, które nieco zniekształcają obraz.

Kamera MIO nagrywa w pętli – co oznacza, że gdy kończy się pamięć na karcie pamięci (obsługuje MicroSD) to nadpisuje ona najstarsze filmy nowymi. To duże ułatwienie dla osób, które chcą posiadać tę kamerę głównie jako rejestrator trasy.

Z tej samej perspektywy dobrym rozwiązaniem jest to, że kamera nie nagrywa jednego, długiego filmu, lecz dzieli go na odcinki po jednej lub po trzy minuty (można zmienić ustawienia za pośrednictwem komputera w pliku settings – podobnie jak np. włączenie/wyłączenie mikrofonu – tutorial łatwo znaleźć na YT). Ułatwia to również pracę nad ciekawymi kompilacjami filmów z jazdy, jeśli jednak ktoś miałby kamerą kręcić wesele to raczej nie byłby zadowolony (bo będzie musiał je łączyć za pomocą zewnętrznego software`u).

Tak jak wspominałem – ustawienia kamery można zmieniać w pliku systemowym za pośrednictwem komputera. To dlatego, że obsługa samego urządzenia opiera się na jednym (wspomnianym już) przycisku z góry obudowy. To nim włączamy i wyłączamy nagrywanie (i to w zasadzie tyle). Można powiedzieć, że jeśli chodzi o prostotę obsługi to łatwiej się już po prostu nie da. I dobrze.

Zgrywanie filmów także nie jest problematyczne – wystarczy połączyć urządzenie z komputerem a ten automatycznie zidentyfikuje je jako pamięć masową z której pożądane filmy wystarczy po prostu przekopiować do pamięci komputera.

Jak widać wszystko zostało tu maksymalnie uproszczone. Nie jest to zaawansowane urządzenie, gdzie w każdej chwili jesteśmy w stanie zmienić ustawienia. Raczej zakwalifikowałbym je jako rejestrator jazdy niż kamerę sportową.

Dużym plusem urządzenia jest jego wodoodporność. Dzięki niemu możemy zabrać je gdy wybieramy się nurkować (ostatnio sprawdzałem jak się sprawuje na Cyprze i jestem zadowolony z efektów – pół godziny zanurzenia w morskiej wodzie nie zrobiło na kamerze wrażenia). Jeśli zaskoczy nas deszcz także nie musimy się przejmować.

Jeśli chodzi o jakość filmów to moim zdaniem nie odbiega ona znacząco od innych kamer tego typu. Kolory są żywe, nagrywany obraz jasny i wyraźny.

Teraz pozostaje pytanie – czy warto kupić ten sprzęt? Szczerze wydaje mi się, że 749 zł to sporo, bo dokładając kilka stówek można mieć zdecydowanie bardziej wielofunkcyjne urządzenie. Jednak jeśli ktoś szuka kamery, która będzie rejestratorem jego przygód na motorze czy rowerze to właśnie MIO MiVue M560 powinna być jego wyborem.

Jej największe zalety to dobra, jasna jakość nagrywanych filmów, szerokokątny obiektyw, długi czas nagrywania, kompaktowe rozmiary i prostota obsługi. Jeśli zaś mówimy o niedoskonałościach to kamera posiada po prostu kilka ograniczeń, które są związane głównie z jej przeznaczeniem. Mimo tego jest to produkt warty zainteresowania – szczególnie dla fanów dwóch kółek.

Ocena: 4

Translate »